Fundamenty zasypane
Data dodania: 2014-08-04
Po krótkiej przerwie wracam z nowym wpisem.
Tydzień urlopu spędzony na działce dał efekty w postaci zamontowania uziemienia czyli tzw. bednarki, oraz zasypania fundamentów. Pracy sporo. Najpierw okopanie fundamentów dookoła, ułożenie bednarki i na koniec zasypanie. Przy okazji wyprowadziliśmy rury na przewody prądowe, oraz instalację odgromową. Piachu do zasypania poszło mnóstwo. Łącznie przyjechało 7 wywrotek trzykołowych (ok 20 ton) i jedna czterokołowa (ok 30 ton). Działka została też trochę wyrównana i "ogarnięta".
Oto efekty tygodniowej pracy. Będą jeszcze małe poprawki, ale to tylko kosmetyka:
Nawet żona przyjechała do pomocy. Kiedy z teściem byliśmy na małym bezalkoholowym ona zagęszczała aż miło.
Pierwszy gość w salonie, czyli kuzyn Marcin ze swym sprzętem.
Tydzień urlopu spędzony na działce dał efekty w postaci zamontowania uziemienia czyli tzw. bednarki, oraz zasypania fundamentów. Pracy sporo. Najpierw okopanie fundamentów dookoła, ułożenie bednarki i na koniec zasypanie. Przy okazji wyprowadziliśmy rury na przewody prądowe, oraz instalację odgromową. Piachu do zasypania poszło mnóstwo. Łącznie przyjechało 7 wywrotek trzykołowych (ok 20 ton) i jedna czterokołowa (ok 30 ton). Działka została też trochę wyrównana i "ogarnięta".
Oto efekty tygodniowej pracy. Będą jeszcze małe poprawki, ale to tylko kosmetyka:
Nawet żona przyjechała do pomocy. Kiedy z teściem byliśmy na małym bezalkoholowym ona zagęszczała aż miło.
Pierwszy gość w salonie, czyli kuzyn Marcin ze swym sprzętem.